wtorek, 9 września 2014

Dwie poziome i jedna pionowa !

"Co Ci się stało w twarz?", "Czemu masz pocięty policzek?"- Własnie to usłyszałam na przywitanie od klasy. Tak bardzo było to widać? Tak bardzo było widać trzy cieniutkie kreski na moim policzku? Zaraz, zaraz....zacznijmy od początku! Godzina 6.00 rano dzisiejszego dnia obudziła mnie mama. Postanowiłam, że będę myć głowę z rana tak jak robiłam to na wakacjach. Mam długie włosy, szybko robią się tłuste (przy letniej pogodzie to już w ogóle...!) Kiedy myje rano są świeże aż do wieczora, no nie ważne- nie o tym ta notka...Poszłam się do łazienki, nie patrząc w lustro udałam się umyć głowę. Po zrobieniu tego zawinęłam na głowie ręcznik. Stanęłam przed lustrem i ujrzałam...właśnie. Co to takiego było? Trzy rany na moim policzku. Długie wąskie kreski, bardzo płytkie. Jakby ktoś przejechał po mojej skórze ostrym nożykiem, lecz bardzo delikatnie. Dwie kreski poziome, jedna pionowa. Od czego to? Pies, może kot? Żadna z tych opcji do mnie nie przemawia. Drzwi były zamknięte więc kot nie miał prawa wejść do środka, a jeżeli już.. nie wszedł by do mnie do łóżka-nigdy tego nie robił, co nagle miało by się zmienić? Pies ma na to miast za grube pazury! Przez cały dzień myślałam. Zadawali mi pytania "Jak tyś to zrobiła?" Ja im nie umiałam odpowiedzieć...Odpowiadałam "nie ważne". Do czasu kiedy przypomniał mi się mój sen...Dzięki niemu straciłam wiarę w to, że podrapał mnie kot...chodź jest jeszcze opcja, że sama sobie to zrobiłam moimi pazurami (co się wcześniej nie zdarzyło) a sen o którym zaraz napiszę...to czysty zbieg okoliczności! Ale czy na pewno? A więc..Sen opowiadałam już Dizaku, chodź bardzo w skrócie. Śniło mi się, że leżałam na ciemnej sali. Na de mną jedno blade, białe światło. Ktoś ciął mi policzek. Nie wiem czym, widziałam tylko ciemne ręce-wręcz czarne! Czy komuś z was się to zdarzyło? Mi pierwszy raz. Myślę czy może się to powtórzyć. Sama nie wiem...Nie mam pojęcia!

:))

1 komentarz:

  1. Hm ciekawe, w sumie kiedyś czytałam o takich zjawiskach gdzie sny są odczuwalne (w każdym stopniu) na ciele śniącego, może coś w tym jest. Dobry post, pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy komentarz i obserwację :)