poniedziałek, 20 października 2014

Wieczorowo...

Miałam się uczyć historii. Chyba nic z tego nie wyjdzie. Zamiast tego jem krówki popijając sokiem z Biedronki. Czytam starsze posty z tego bloga i widzę różnice. Dużą różnicę...między tymi pierwszymi notkami a tymi które były dodane jako ostatnie. Razem z Dizaku wiemy, żeby nie pisać notatek na siłę. Nie ma sensu szukać czegoś, byle by tylko napisać. Wiemy, że tematy same przychodzą. Nie zawsze piszemy o tym o czym chciałybyśmy bo po prostu.. nie chcemy żeby tyle osób wiedziało co się aktualnie dzieje (o ile ktoś to czyta?) Piszemy o tym o czym wszyscy mogą przeczytać, poruszamy tematy na które każdy może wyrazić własną opinię. Oczywiście piszemy też luźniejsze notki tak jak ta. Tak na prawdę o niczym. Piszę teraz bo czuje potrzebę napisania. Myślę, że nasz blog jest na swój sposób oryginalny...inny...Szukałam podobnych blogów. Znalazłam może jeden, dwa? Nie ma wiele osób które chciałyby pisać o sobie o tym co się dzieje. Nie chcą tego upubliczniać. Internet zalewa jednak fala blogów o modzie. Nie twierdze, że są złe. Każdy ma prawo do robienia tego co lubi. Ja pisze o tym, oni piszą o tym. Jednak dla mnie to zero kreatywności. Wszyscy piszą o tym samym. Stylizacje, paznokcie, ciuchy, fryzury, makijaż. Ostatnio zalazło mnie na forach społecznościowych czymś takim jak "TAG-Back to school". Uwielbiam! A tak na serio...Było tyle tego że nie było widać nic innego. Nikomu nie ubliżam, nie krytykuje ale ludzie..trochę kreatywności! Wymyślcie coś swojego, nowego, świeżego. Tak na prawdę teraz nie wiem do czego zmierzam..

"Położyłam dłonie na blacie, zaciskając je w pięść. Nie chciałam pokazywać przed nim jak bardzo to wszystko mnie wycisza, ale po prostu nie potrafiłam tego ukryć. Czasem trzeba przyznać przed innymi i przed samy sobą, że nie dajemy rady. Jak inaczej możemy pokazać, że jest nam trudno, kiedy wciąż tworzymy otoczkę nie prawdziwej siły? Nie jesteśmy silni. Potrzebujemy płakać, aby poczuć się lepiej. Potrzebujemy, aby ktoś nas przytulił, by nie czuć się samotnym. Potrzebujemy pomocy. W końcu jesteśmy tylko ludźmi. Całe nasze życie opiera się na uczuciach. To one nas definiują." 

Notka miała być dłuższa niż to co do tej pory napisałam. Eh. Przeglądam sobie dalej internet słuchając jednej i tej samej piosenki. Pięknej piosenki. Piszę to na przemian i czytam "Naruto #1". Jest 65 tomów Naruto wydanych w Polsce a ja czytam pierwszy... >.< Dla sprostowania dla osób które nie wiedzą co to Naruto (chodź nie chce mi się wierzyć, że takie są ) Naruto to komiks, manga. Jest także jako anime czyli serial. Jeżeli można tak to nazwać. No nie ważne. Jeszcze dzisiaj powrócę do swojego opowiadania sprzed kilku lat. Jest jeszcze dużo do rozwinięcia w nim...Jest to najdłuższa tego typu praca jaką udało mi się napisać i mam zamiar kontynuować. Ale najpierw...poprawki! Coś czego nienawidzę ale w tym przypadku jest to po prostu koniecznie. Może zacznę wstawiać na bloga? Może...Jak na razie to na tyle. Żegnam czule. Dobranoc !